środa, 2 grudnia 2015

Świąteczne kłótnie!

Świąteczne przygotowania bywają niezwykle emocjonujące, przynajmniej u mnie. :-) Tak właśnie to widzę, czuję i wspominam…
Daleko tym przygotowaniom do pięknych obrazków z reklam, które karmią nas obietnicą wielkiej harmonii i spokoju. Jak jest naprawdę? Bez wątpienia jest inaczej! Jest głośno! I nerwowo! Rzeczywistość zweryfikuje najmniejszy i najcichszy błąd. Brak organizacji, ślamazarność, zapominalstwo, a nawet zmęczenie…  i nic już Was nie uratuje! Rzeczywistość? - czytaj jak chcesz… Powodów owej  znajdziemy - zapewne -  tysiąc . Jak jest u Was? Znacie jakieś sposoby na uniknięcie nerwowej ekstazy w stylu "Meery Christmas" ?
Czy jest to w ogóle możliwe?






2 komentarze:

  1. Świąteczne kłótnie to normalka :) Przynajmniej w mojej rodzinie haha Ten czas powinien być chwilą odpoczynku, spędzenia czasu z rodziną a nie bieganiem za prezentami i tworzenie sobie sztucznej presji czasu.

    OdpowiedzUsuń